Porażka na początek.

Pierwszy mecz ligowy w tym roku Olympii rozegrała dziś drużyna „Senioren”. W zaległym meczu rundy jesiennej nasz zespół przegrał na własnym obiekcie z najstarszą drużyną klubową Niemiec – BFC Germania Berlin 3:5 (1:4). Warunki do gry były katastrofalne, jednak drużyna gości nalegała na rozegranie dzisiejszego spotkania. Nasza drużyna miała problem ze skompletowaniem „jedenastki” i tym samym pierwsze 13 minut rozegrała w dziesiątkę. Dopiero wtedy przy stanie 0:1 (bramka gości w 4 min.) udało się skompletować wyjściowy skład. W 14 min. goście dokładają kolejną bramkę i mamy wynik 0:2. Natomiast w 27 min. wielka parodia. Po stracie drugiej bramki drużyna Olympii przejmuje inicjatywę i stale atakuje bramkę Germanii.

Po jednej z tych akcji goście przeprowadzają kontraatak, trzech zawodników Germanii na spalonym, piłka ląduje w siatce , ale sędzia nie dopatrzył się ewidentnego spalonego. Zdziwienie zaistniałą sytuacją po stronie naszej drużyny było wielkie, jednak nie przeszkodziło to naszym zawodnikom w odrabianiu strat. Trzy minuty później ładne dośrodkowanie z prawej strony boiska prosto na głowę Sławka Noworolskiego i ten zmienia wynik na 1:3. W 35 min. znów Germania doprowadza do trzybramkowej przewagi i do przerwy mamy wynik 1:4. Tóż po przerwie od groźnych ataków zaczyna drużyna Olympii. W 67 min. w polu karnym faulowany został Sebastian Słobodzian. Rzut karny wykonuje Peter Scholtyssek, który płaskim strzałem w prawy dolny róg pozostawia bramkarza bez najmniejszych szans. Mamy wynik 2:4 i kwadrans przed końcem spotkania na listę strzelców wpisuje się Słobodzian, który wykorzystuje zamieszanie w polu karnym Germanii. Olympia stawia wszystko na jedną kartę, co odzwierciadla się na pracy w defensywie. Oczekując na bramkę, która gwarantowałaby nam zdobycie punktu, goście zaskakują nas kolejnym kontraakatkiem i kończymy mecz wynikiem 3:5. W bardzo okrojonym składzie, chęci do walki i angażu naszej drużynie nie brakowało. Dziękujemy chłopaki.