Pachniało pucharową sensacją.

Pachniało pucharową sensacją.

TRZYDZIEŚCI SEKUND OD SENSACJI.

W minioną sobotę ramach 1/8 pucharu "Holger-Blichmann" na naszych najmłodszych czekało ciężkie zadanie w postaci FFC Lichtenrade Ost, drużyny notowanej dwie klasy rozgrywkowe wyżej i jednocześnie lider tych rozgrywek. Nasz zespół po raz pierwszy bierze udział w edycji pucharowej i w drodze do 1/8 finału wyeliminował niejednego faworyta, jednak drużyna Lichtenrade była z innej półki i zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania. W pierwszej połowie spotkania widoczna była przewaga gospodarzy, którzy kilkakrotnie dochodzili do dogodnych sytuacji na zdobycie prowadzenia, jednak akcje te kończyły się głównie na dobrych interwencjach Sławka Schymanskiego w bramce Olympii. Oprócz przewagi rywala widoczna była także początkowo bardzo nerwowa gra naszego zespołu. Na szczęście pod koniec pierwszej odsłony scenariusz powoli zaczął się zmieniać i gra była bardziej wyrównana. W 36 minucie swój największy walor, jakim jest szybkość, wprowadził w akcję Łukasz Bocian. Nasz napastnik popędził prawą stroną boiska zostawiając za sobą bez problemów trzech zawodników FFC i płaskim dośrodkowaniem w pole karne znalazł odbiorcę w postaci Michała Kapuscinskiego. Ten widząc leżącego już na ziemi pokonanego bramkarza gospodarzy przykładając tylko nogę zdobywa prowadzenie dla naszego zespołu. Sensacja wisiała w powietrzu, jednak pięć minut później środkiem boiska przebił się obrońca FFC i strzałem z 18 metrów w lewe okienko pokonał Sławka, który nie miał szans na wyłowienie piłki. Myślami zawodnicy byli już w szatni i niestety w doliczonym już czasie gospodarze zdobywają prowadzenie.

Druga połowa to całkiem inny zespół Olympii. Bez najmniejszego szacunku dla zdecydowanego faworyta. Walka i serce do gry. Brak nerwówki. Druga połowa spotkania to jednocześnie stała dominacja i nacisk naszego zespołu. Kwestią czasu było zdobycie drugiej bramki w wykonaniu Olympii. Nerwy wróciły, jednak po stronie rywala. Brutalna gra, wykrzyki, dyskusje z arbitrem. Nasz zespół nie dał się oślepić i co raz bardziej naciskał rywalom swój styl gry. Nasi uwierzyli w końcu w swoje własne umiejętności i w 65 minucie Marcin Duda przebijając się prawą stroną boiska wrzucił w pole karne, gdzie piłki oczekiwał już wolnostojący ... kto by inny, jak nie Michał Kapuscinski. Przyjął piłkę na klatę i z woleja umieścił ją w siatce. Radość i wiara w sukces drużyny nie znała już granic, a nie był to jeszcze koniec. W 80 minucie ładną indywidualną akcją popisał się nasz drugi nominalny napastnik. Po podaniu Pawła Kasiaka wbił się przed pole karne i precyzyjnym uderzeniem pokonał z 16 metrów bramkarza gości. Upływa doliczony czas gry. Ostatnią akcję przeprowadza drużyna z Lichtenrade i niestety ... akcja kończy się bramką. Dosłownie trzydzieści sekund później sędzia kończy spotkanie. Czekają więc rzuty karne. Początek wyśmienity, "Majdan" broni strzał zawodnika FFC. Początek wyśmienity, jednak co się stało potem to już jedna wielka zagadka. Ani jeden strzał naszej drużyny nie znalazł drogi do siatki Kirchnera, który wyłowił prawie wszystkie strzały naszego zespołu. W sumie nasz bramkarz nie odpuszczał także, broniąc dwa strzały z wapna, ale w końcu zabrakło tylko szczęścia. Patrząc na końcówkę regularnego czasu gry, gospodarze nie spodziewali się już takiego obrotu sprawy, tym bardziej ich radość po rzutach karnych nie znała granic. Nasi zawodnicy byli jak najbardziej zadowoleni ze swojej gry. Doszliście tak daleko, odwaliliście w sobotę kawał dobrej roboty. Możecie być dumni. Dziękujemy wam za trud i zdrowie wsadzone przez was w tegorocznej edycji pucharowej. Teraz koncentracja na lidze i czekamy na awans.

FFC LICHTENRADE OST - OLYMPIA BERLIN 3:3 (1:2), 2:0 rz.K

BRAMKI:0:1 Michał Kapuscinski (36.), 1:1 FFC (41.), 2:1 FFC (45.+1), 2:2 Michał Kapuscinski (65.), 2:3 Łukasz Bocian (82.), 3:3 FFC (90.+2)

SKŁAD:Sławomir Schymanski - Marek Putko, Jarosław Kupczyk (46. Jerzy Jankowski), Martin Scholtyssek, Sebastian Fac - Marcin Duda, Sylwester Szendlermajer, Paweł Kasiak, Damian Merk (46. Sławomir Noworolski) - Michał Kapuscinski, Łukasz Bocian

KARTKI:Marek Putko (5.), Sebastian Fac (72.) - obaj żółte

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości